Lucyna Przeczek-Waszkowa (1964-)
Urodziła się w 1964 roku w Trzyńcu. Dzieciństwo spędziła w Bystrzycy nad Olzą. Ukończyła studia języka polskiego dla tłumaczy. Obecnie pracuje jako kierownik świetlicy szkolnej w Czeskim Cieszynie. Oprócz pisania poezji zajmuje się również jej tłumaczeniem, głównie z języków czeskiego i słowackiego. Jest też autorką utworu scenicznego dla teatru szkolnego „Bajkoteka“.
Twórczość poetycka autorki to szereg wierszy utrzymanych w stylu liryki prywatnej, wręcz intymnej. Często przewijającym się przez nie motywem jest rodzina i panujące w niej relacje.
Swym pierwszym, a zarazem bardzo dojrzałym tomikiem Bunt włosów zwróciła na siebie uwagę krytyki, która podkreślała jej umiejętność niebanalnego przekazywania poetyckiego słowa. Po 1989 roku wydała dwa tomiki poetyckie: Cztery pory miłości (1994), Koncert na życzenie – Koncert na přání (1995). Wiersze z powyższych tomików przynoszą prywatną, zanurzoną w toku codzienności lirykę. Pogłębiają wcześniej już podjęte motywy (Bunt włosów), a dopełnione o nowe wymiary wyobraźni poetyckiej przedstawiają czytelnikowi z pozoru zwyczajną rzeczywistość, jednak w ujęciu poetki bardziej ludzką, mającą własną duszę. Wiersze w tomiku Cztery pory miłości osnute są wokół dwu podstawowych i ważnych relacji – uczucia młodej kobiety i matki oraz miłości kobiety i mężczyzny. Obie tworzą jedną kompozycję mikroświata rodzinnego i miłosnego, przy czym są także cząstką większej, boskiej całości, gdyż Bóg, według Pisma Świętego, jest miłością, a więc wzajemna relacja ludzka założona na miłości jest także relacją człowiek – Bóg. Twórczość Lucyny Przeczek-Waszkowej charakteryzuje niepatetyczny język i bardzo osobisty ton wypowiedzi, mający podstawę w podejściu poetki do aktu twórczego, który jest dla niej rodzajem swoistej terapii.
Dzieła
„Bunt włosów“ (1988) – tomik poetycki
„Cztery pory roku“ (1994) – tomik poetycki
„Koncert na życzenie – Koncert na přání“ (1995) – tomik poetycki
„Meandry myśli“ (2015) – tomik poetycki
Fragmenty
Nie piszę
Szczęśliwa
nie piszę teraz wierszy
gruchoczą z boku
słowa-kamienie
słyszę je wszystkie od nowa
Słowa-dmuchawce
leciutko dotykają twarzy
śpiącego dziecka
Po prostu
noszę w torbach codzienność
gromady zapasów w dłoni
myślę kocham szanuję
nie piszę
jestem
Muza
Muza stoi – nieodgadnięta
boi się wejść do środka
kica na progu
staje na palcach
oko w Judaszu
zamyka się powoli
– więc śpi —
Biorę ją ostrożnie
dla świętego spokoju
brakuje chwili
pielęgnuję ją
widzę w odmiennym stanie
jak chwali mnie przed życi
(Odnajdywanie siebie. Almanach Grupy Literackiej ’63, K. Kaszper, Czeski Cieszyn 2003)
Spalony dzień
Trzysta sześćdziesiąt pięć kartek
w bloku mrówczych zabiegów
Długi rok wypełniony światłem
i niezawodnymi cieniami
Cała biologia powiązań
Sny pracowite
Odruch zachowawczy
Marzenia sypane na skraj
ważnych zajęć
Marzenia spychane
Z tego czasu
trzeba zachować jeden wieczór
Po pracowitym dniu lipca
chciałam rozdmuchać uczucie —
zbyt szybko się wszystko zaczęło
palić
Twoja obecność w pobliżu
jest tylko popiołem
Świece
Patrzę w drgające oko płomienia
Knot podnosi gorejącą głowę
i trzyma się prosto
chociaż stearyna pragnie go zalać
lawą
Na lichtarzu
Na świeczniku
Całopalenie
Nie ogrzeją mnie te świeczki
ale jeśli sięgnąć do płomienia
skwierczy spalony naskórek
powtarzanych doświadczeń
W Zaduszki
świeca jest cząstką
żywiołu
W imię Ognia
Powietrza
Pamięci
na ziemi ogrodzonej
wspominaniem
(L. Przeczek-Waszkowa, Bunt włosów, Ostrava 1988)
< Wilhelm Przeczek Renata Putzlacher >