Henryk Jasiczek

Henryk Jasiczek (1919-1976)

Urodził się w 1919 roku w Kottingbrunn w Dolnej Austrii, dzieciństwo spędził w Oldrzychowicach, niewielkiej miejscowości położonej niedaleko Trzyńca. Absolwent szkoły ogrodniczej, przed wojną pracował jako robotnik w Hucie Trzynieckiej. W czasie II wojny światowej aktywnie uczestniczył w konspiracji antyhitlerowskiej, redagując m.in. pismo podziemne „Naprzód“. Jeszcze w czasie wojny Jasiczek, niezwykle wrażliwy na wyzysk i krzywdę społeczną, związał się z ruchem komunistycznym, stając się po jej zakończeniu jednym z najważniejszych działaczy partyjnych regionu. Piastował m.in. stanowisko redaktora naczelnego „Głosu Ludu“. Był też jednym z głównych założycieli Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, największej organizacji zrzeszającej Polaków na Zaolziu. W pierwszej połowie 1968 roku, podczas odprężenia politycznego w Czechosłowacji znanego jako „Praska Wiosna“, dał się poznać jako zwolennik obozu domagającego się gruntownych reform w łonie partii. Stanowczo potępił inwazję wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w sierpniu tego roku, przez co ostatecznie naraził się najwyższym szczeblom władzy. Usunięty z życia publicznego, został zmuszony do przyjęcia posady korektora w czeskocieszyńskiej drukarni. Osamotniony, zmarł w 1976 roku. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Czeskim Cieszynie. Wysiłek włożony przez władze komunistyczne w jego stopniową marginalizację nie przyniósł jednak oczekiwanych efektów. Do dnia dzisiejszego Henryk Jasiczek zaliczany jest do grona najwybitniejszych poetów zaolziańskich i działaczy społecznych.

Jako że jego debiut literacki przypada na okres powojenny, tematyka większości utworów tomiku „Rozmowy z ciszą“ powiązana jest z wojną i jej wpływem na losy zwykłego człowieka. Nie brakuje też utworów o jednoznacznie politycznym brzmieniu – ten etap twórczości należy jednak rozpatrywać wyłącznie pod kątem ówczesnych realiów. Późniejszą twórczość cechuje zwrot w stronę liryki opisowej (stałym elementem są opisy rodzimego krajobrazu) oraz liryki refleksyjnej, podejmującej bardziej złożone tematy, od pytań o sens ludzkiego istnienia po rozważania na temat jego dalszych losów w obliczu zmieniającego się świata.

Więcej w rozdziale Henryk Jasiczek – zdławiony słowik cieszyński.

 

Dzieła

Rozmowy z ciszą“ (1948) – debiutancki tomik poetycki
Pochwała życia“ (1952) – tomik poetycki
Gwiazdy nad Beskidem“ (1953) – tomik poetycki
Obuszkiem ciosane“ (1955) – tomik poetycki
Jaśminowe noce“ (1959) – tomik poetycki
Morze Czarne jest błękitne“ (1961) – reportaże
Blizny pamięci“ (1963) – tomik poetycki
Przywiozę ci krokodyla“ (1964) – zbiór reportaży
Baj, baju, z mojego kraju” (1968) – tom wierszy dla dzieci
Zamyślenie“ (1969) – tomik poetycki
Smuga cienia“ (1981) – tomik poetycki wydany pośmiertnie

 

Fragmenty

Okruch wiosny

Chciałbym dziś Olzę
wypowiedzieć wierszem
słowa się srebrzą
podkradają jak pliszki
w majowym wietrze
Krajobraz tak bliski
że nie wiem który jest prawdziwszy
Czy ten co płynie we mnie
cierniami ostrężyn
migoce pstrągami
i pachnie skoszoną trawą
Czy ten co płynie obok mnie
niosąc w połysku oliwy
zielone czółenko
wierzbowy listek trzepotliwy
przewożąc na drugi brzeg lata
okruchy wiosny

Brzeg

W nocy
gwiazdy spadają
wielkim łukiem w morze
rozbijając się
w iskrzące próchno

Stąd tyle migotu
w łuskach fal ryb
i oczach rybaków

Tu jest przystań
zmęczonych rzek
flotyli obłoków
i marzeń

Malutki synek
napełnia łyżką kubełek
Przyniosę ci trochę morza
tatusiu

On jeszcze nie wie
że najgłębsze
najburzliwsze
najbardziej nieobliczalne
jest morze
rozpięte między
brzegiem słowa
a milczenia


Pokrzywy

Oto jesteśmy
giermkowie nieustępliwi
pilnujący czterech stron świata
i piątej — ogrodowej furtki —
portu do kontynentów grządek
Pilnujemy
arbuzów z wyobraźnią globusów
meteorytów szkła z odpryskami słońca
kur wygrzebujących z puchu spiekotę południa
cienia zaszywającego się w pióropuszach agrestu
Widzimy
jak gąsienice tratują pustynie księżyców kapusty
jak ambitna fasola pnie się w górę
jak ptaki podkradają się do swoich gniazd
żeby zmylić czujność kota
jak zapachy kłócą się z kolorami
o prawo pierwszeństwa
Za płotem chłopcy ostrzą o kamień
drewniane pałasze
To na nas — będzie rzeź niewiniątek!
Kto tam wywiesił pieluchy na płocie?
Nie damy się dopóki kipi w nas
jedyna kropla zielonej krwi

Imię i nazwisko

Kiedy przyszedł
nie przeczuwał życia
patrzał przez łzy
w światło
Siedem lat później
uczył się pisać
imię i nazwisko

Zapisano je
w katalogu
w dowodzie osobistym
w książce wojskowej
w urzędzie miejskim
w sądzie
w szpitalu


Jeśli dawał
pytano o imię
Jeśli żądał
o nazwisko
odchodząc
dziwił się
że to było życie

Pozostała po nim
płyta
imię i nazwisko

(H. Jasiczek, Zamyślenie, Ostrava 1969)

 

W cieszyńskiej ciemnicy

Obróć ze mnie, mistrzu, ockami ku drodze,
Niech jo sie napatrzem, tej zbójeckiej chodze.
(Z pieśni zbójnickiej)

Złapali nas harnicy
Na węgierskiej granicy.
Upiły nas dzieuszki.
Zabrali nam obuszki,

Leżeliśmy w sieni,
wszyściutko nam wzięli.
Ręce nam zakuli…
Nogi nam zakuli…

Zamkli nas w piwnicy,
Dzierżą nas w ciemnicy,
ej, więzią nas, więzią,…
któż nam dni policzy.

Ej, zamkli nas, zamkli
na cieszyńskim zamku,
a wszystkiemu winne
zdradliwe kochanki.

Na groniach się buczki
zielenią, zielenią —
a my tu leżymy
na gołym kamieniu.

Czekamy w piwnicy,
w cieszyńskiej ciemnicy,
kiedy nas powiodą
ku tej szubienicy.

Ej, kiej nas powiedą
i nas wieszać będą,
sam pan grof przyjedzie
na bielutkim koniu…

Ej, niech nam przed śmiercią
cymbały zadzwonią…
a potem — obróćże nas, kacie,
oczami ku groniom.


Dziewczynce z Żywocic

Czy ty wiesz,
że ten, co położył
w kałuży krwi
twojego ojca
też uważał się za człowieka?
A wtedy, w ów tragiczny dzień,
kiedy wracał do domu,
na progu synek go czekał.
I taka jak ty
dziewczynka mała,
co o tatusia
bardzo się bała,
pytając: Tato,
gdzieś był tak długo.

Żona witała go pocałunkiem
i troską:
Mój drogi,
zamęczysz się w pracy…

Potem tatuś rozdał cukierki,
dzieci klaskały w dłonie,
a ojciec,
marszcząc brwi,
zmywał w łazience
z czarnych esmańskich butów
ślady ludzkiej krwi.

Sieroto z Żywocic,
ty już tych dni
nie pamiętasz.
Do sedna tragedii
nie wnikasz.
Lecz kiedy dorośniesz
i będziesz matką,
a staniesz twarzą w twarz
naprzeciw pomnika
matki z Żywocic,
skamieniałej z bólu
i rozpaczy,
wtedy przez łzy,
tak jak ona
zaciśniesz pięści
niespokojnie,
a w twoim sercu
wybuchnie płomień
protestu i buntu
przeciwko wojnie.

(H. Jasiczek, Obuszkiem ciosane, Czeski Cieszyn 1955)

 

Henryk Jasiczek, Nie zdradzę
Interpretacja Bogdan Kokotek

 

Polecane strony

L. Martinek, Henryk Jasiczek – poetyckie dedykacje i parafrazy
(gam), W Mostach przypomną sobie twórczość Henryka Jasiczka
CR, Kawiarenka Pod Pegazem przepełniona była muzyką Stanisława Hadyny i słowem poetyckim Henryka Jasiczka
CR, Słuchacze MUR odkrywali niezwykłość poezji Henryka Jasiczka
Wspominamy Henryka Jasiczka

 

 

< Piotr Horzyk   Kazimierz Jaworski >